czwartek, 25 kwietnia 2013

Biznes wśród niebieskiej trawy, gdzie rośnie stewia i melisa...



W związku z ostatnimi negocjacjami z moim partnerem biznesowym, udało mi się wynegocjować, jakże dla mnie cenne nasiona. W wyznaczonym miejscu, o wyznaczonym czasie, przeprowadziliśmy transakcję, w której w skład wchodziły nasiona: stewii, melisy, trawy niebieskiej, pomidorów koktajlowych i lubczyka(nasiona i sadzonka). Owa transakcja przebiegła pomyślnie, był tylko jeden asasyn-zwiadowca(wybrani wiedzą o co chodzi). Myślę, że obydwie strony są zadowolone i że w przyszłości dalsza współpraca będzie owocna!


Efekty wymiany: 

Nasiona(stewii, trawy niebieskiej i melisy, której tu nie ma)

Rzut z góry. Dodatkowo znajduję się tu jeszcze melisa, ale już nie chciało mi się robić kolejnego zdjęcia.

A tutaj mój autorski sposób na mini szklarnię, która mam nadzieje się sprawdzi. Przede wszystkim najbardziej zależy mi na stewii, do której startuje już drugi raz, a bardzo bym chciał ją wyhodować.

Tak moja mini szklarnia prezentuje się z egzotyczną częścią moich roślin(cytryna i granat). 


Jak myślicie taka mini szklarnia się sprawdzi? roślinki się w niej lepiej zachowują i rosną?

Pozdrawiam a. 

2 komentarze:

  1. Prawie się popłakałam ze śmiechu ;)
    Trzymam kciuki za pomyślne kiełkowanie :D
    Ja zrobiłam dzisiaj jakąś masakrę w doniczkach :D nie wiem co z tego będzie... swoją drogą mam teraz tyle doniczek, że ledwo się mieszczą na wszelkich możliwych parapetach :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :P
      Na pewno coś wyrośnie! :)
      Też trochę ich mam, a jeszcze dojdą jak "dorośnie" mandarynka i wyrosną nasionka ostatnio wsadzone :)

      Usuń