sobota, 8 czerwca 2013

Studencki ogród w butelce - sprawozdanie

W leniwą sobotę postanowiłem przyjrzeć się mojemu ogródkowi w butelce... wreszcie! Niestety z tego powodu, że cała butelka jest zaparowana,  uraczę was tylko jednym ewentualnie dwoma zdjęciami.




A więc mój ogród obecnie wygląda tak:


















Jak widać trochę się zmieniło od tego 15 maja, niedługo stuknie mu miesiąc. Co do podlewania, ani razu tego nie uczyniłem, więc jest samowystarczalny... tylko wszędzie te kropelki i para. Zbyt ładnie to nie wygląda, może jak by butelka była szklana byłoby inaczej. Moja niestety jest plastikowa, zresztą to tylko eksperyment. Jak się powiedzie to na pewno w przyszłości pomyślę nad czymś bardziej estetycznym. 

Z roślinkami już tak kolorowo nie jest... praktycznie wszystkie nasionka godecji wyrosły, ale przez około tydzień 3/4 padło. Na dzień dzisiejszy zosały 2 i myślę że już tak pozostanie. Rojnik niby padł, choć jeszcze walcz.  Zauważyłem, że z boku wypuszcza. Rozchodnik od ostatniego razu nawet urósł, więc chyba mu tam najlepiej, trawa niebieska zresztą też. Pojawił się mech i jakoś to się kręci. Jestem optymistycznie nastawiony do kolejnego miesiąca, więc mogę powiedzieć: to działa! :)

6 komentarzy:

  1. Cały czas jest para wodna? Myślałam, że można by to postawić w pokoju dla ozdoby, ale w tym wypadku chyba z tego zrezygnuję. Nie podlewałeś tego nawet na początku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie zawsze jest. Może plastik, może za dużo słońca, nie wiem. W szkle może inaczej by się zachowywało? Podlałem raz, jak wsadzałem na początku.

      Usuń
  2. Ciekawy pomysł:) Wart zainteresowania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej,
    jak wygląda na dzień dzisiejszy magiczny ogród w butelce?

    OdpowiedzUsuń
  4. Źle dobrane rośliny. Lepiej by rosły paprocie, mchy, bagienne, ewentualnie akwariowe prowadzone jako emersyjne.
    Para powstaje podczas fotosyntezy. To normalne. Jej ilość jest tym większa im większe oświetlenie.

    OdpowiedzUsuń