niedziela, 21 lipca 2013

Wakacyjnie

Dziś na blogu iście wakacyjne sprawozdanie z mojej uprawy balkonowej. A co w niej?



Pomidorki sztuk dwa mają się dobrze, ale coś je prawdopodobnie zaatakowało.. listki wyglądają jak miks jakiejś choroby z za dużym słońcem, jak tak dalej będzie, będę musiał zastanowić się nad jakimś opryskiem. Poza tym ładnie zaczynają kwitnąć(wreszcie!) i oby do końca lata choć jeden pomidorek się uchował.




Rukole zostawiłem na pastwę losu, kompletnie jej nie przycinam. Kwitnie, owady sobie latają z kwiatka na kwiatek, jest fajnie i zielono.



Stewia urośnie mi chyba za sto lat, jest wolniejsza niż żółw. Zastanawiam się nad kupnem już dużej sadzonki.


Co do granatu wygląda tak:


I na koniec mój wspaniały ogród w butelce, którego postanowiłem zlikwidować, i tak już od dłuższego czasu słabo mu się tam wiodło. Chciałem uratować choć rojnika, niestety po rozcięciu butelki wszystkie roślinki padły.


A jak tak wasze roślinki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz